Elopement oznacza ucieczkę zakochanych, przysięgę składaną tylko we dwoje, w tajemnicy. To chyba najbardziej romantyczny i intymny scenariusz wspólnego wejścia w przyszłość.
Pewnego przedwiosennego weekendu razem z Karolą i Szymonem uciekliśmy tak we czwórkę do Włoch – w końcu i Oni zakochani i my (trochę też w nich). Kilka miesięcy wcześniej fotografowaliśmy Ich kameralny ślub i wesele w Krakowie – a że znamy się dość dobrze, zaplanowaliśmy połączenie wyjątkowej sesji ślubnej ze wspólnym wypadem na urlop.
Miło było przeżyć to najważniejsze wyznawanie miłości jeszcze raz w tak cudownej aurze, w otoczeniu majestatycznej architektury, w śpiącym przed sezonem Positano i pod czujnym okiem Wezuwiusza.
Notabene cały nasz wyjazd był tak szalony, że koniec końców zdjęcia są nie tylko wyjątkową pamiątką ich miłości, ale też tych wszystkich przygód, które razem przeżyliśmy – kilka chwil grozy, wyborne jedzenie, wspaniałe widoki wzruszające spotkanie z Ich rodziną na miejscu.


















































































Suknia: Po Prostu
Tagi: fotograf ślubny Kraków, fotograf ślubny Katowice, fotograf ślubny Wrocław, fotograf ślubny Olsztyn, fotograf ślubny Mazury, fotograf ślubny Trójmiasto, fotograf ślubny Gdańsk, sesja ślubna, sesja ślubna Kraków, sesja ślubna za granicą, ślub we Włoszech, ślub za granicą, sesja ślubna we Włoszech, ślub w Toskanii fotograf, ślub we Włoszech fotograf, ślub w Positano fotograf, sesja wizerunkowa, sesja wizerunkowa Kraków.
Leave a reply