Poszukiwanie miejsc na sesję ślubną w Krakowie jest, naszym skromnym artystycznym zdaniem, nie lada wyzwaniem. Jesteśmy miłośnikami minimalizmu w fotografii, a Małopolska nie należy raczej do oszczędnych krajobrazowo. Ale że malkontenctwo i szukanie wymówek odpuściliśmy sobie już jakiś czas temu, nie ustajemy w eksploracji.
Choć akurat Pustynia Błędowska nie jest dla krakowskich fotografów ślubnych wielkim odkryciem, dla nas był to pierwszy raz. Wiemy już, że na pewno nie ostatni, bowiem, jak wiadomo, mniej znaczy więcej (w tym konkretnym przypadku więcej potencjału, zatem i sesji ślubnych w przyszłości).
A dla samej naszej wspaniałej Pary Młodej miejsce również okazało się nie bez znaczenia – Dominika jest bowiem arabistką, przez długi czas mieszkała i pracowała w Palestynie. Nie mogła na sesję pojechać na prawdziwą pustynię, więc mniejsza pustynia przyjechała do Niej :)













































Leave a reply